-Cała przyjemność po mojej stronie!
Pracuję w CipSofcie od 2004 roku, z początku pracowałam w Customer Supporcie pod pseudonimem Alguzara, ale w momencie gdy powstał dział Community Management przenioslam się do niego i formowałam go od początku wraz z Mirade, która wtedy była znana jako Neofine. Jeżeli chodzi o moje obowiązki w firmie, to poza paroma mniejszymi zadaniami, odpowiadam głównie za program stron fanowskich, ale także za ankiety, zarówno te na stronie jak i w grze oraz za feedback formy.
Moje hobby obecnie skupia się wokól mojego pieska, w skrócie: chodzę, dużo chodzę. Pracuję również w wolontariacie jako ratownik medyczny i należę do zespołu interwencji kryzysowej w Ratyzbonie.
Czy możesz opisać swój dzień w pracy? Czy obowiązki podczas home office różnią się w jakiś sposób od tych w biurze?
-Obowiązki pozostają te same, nie ważne czy pracujemy w biurze, czy zdalnie. Dla mnie dzień zazwyczaj zaczyna się od przeglądu zadań, które na mnie czekają. Podczas gdy robię sobie kawę układam plan dnia. Gdy już mam ułożony plan, zaczynam swoje właściwe obowiązki. Pierwszą rzeczą, którą robie jest odpowiadanie na maile od administratorów fansitów, potem sprawdzam też Facebooka i Instagrama. Jeżeli na ktorymś z tych mediów znajdę coś, co jest warte uwagi dla nas CMów, to zanotowuję to sobie. Następnie - w zależności od tego, co jeszcze mam danego dnia do zrobienia, sprawdzam feedback formy, oceniam wyniki ankiet, przeprowadzonych w grze, upewniam się również, że cotygodniowe ankiety i posty na Facebooku są ustawione, lub pracuję nad jakimś innym zadaniemlub projektem. Czasami zdarzają się też spotkania z kolegami z innych działów.
Kiedy Mirade i Skerio przyjeżdzają do pracy - a raczej logują się do niej - mamy codzienne spotkanie CMów, na którym wymieniami się informacjami o różnych rzeczach, nad którymi aktualnie pracujemy. Staramy się, aby każdy z nas wiedział choć trochę na temat projektów pozostałych dwóch CMów, na wypadek, gdyby jeden z nas został przejechany przez autobus.
Pracę zaczynam bardzo wczesnie, w związku z czym często się kończy, gdy dla innych się dopiero zaczyna. Zazwyczaj kończę mój dzień pracy spacerkiem z moim psem. To super oczyszcza głowę.
Czy CipSoft jest podzielony na tych, którzy pracują nad Tibią i tych, którzy pracują nad innymi grami, czy też wszyscy pracujecie razem?
-Istnieją różne rodzaje działów. Mogę podać przykład: jest jeden duży zespół Tibii, w skład którego wchodzą ludzie z content teamu, jak i zespól zarządzania produktem i programiści. Każda gra ma taki podstawowy zespół. Są też zespoły, które pracują nad więcej niż tylko jedną grą. Nasz zespół testerów jest przykładem takiego, który nie jest związany z konkretną grą. Testują oni również rzeczy do np. TibiiME, albo nasze wewnętrzne narzędzia. Obsługa klienta oraz my, CMowie, także nie odpowiadamy tylko za jedną grę, a za wszystkie produkty CipSoftu.
Czy wśród pracowników CipSoftu są jacyś przyjaciele, czy też Wasze stosunki są raczej oficjalne?
-To kwestia dość indywidualna. Manina jest moją naprawdę dobrą przyjaciółką. Obie zaczęłyśmy pracować dla CipSoftu w tym samym czasie, więc znamy się juz około 18 lat! Jednak obie jesteśmy już dość leciwe i mamy dużo innych obowiązków oprócz pracy, więc nie spedzamy ze sobą zbyt wiele czasu. Mimo to jesteśmy przyjaciółkami. W sumie mam naprawdę fajnych kolegów i koleżanki. Z jednymi spędzam więcej czasu, z innymi mniej, ale nie ma osoby, której bym odmówiła wyjścia na piwo albo miłej, prywatnej rozmowy.
Jesteś jedną z osób, które są w CipSofcie najdłużej. Za którym byłym pracownikiem Cipsoftu tęsknisz najbardziej?
-Raczej utrzymuję jakiś kontakt z moimi byłymi współpracownikami, z którymi zawiązałam jakąś więź. Czasami spotykam się na przykład z Ogreyem, Tjuredem czy Densonem Lariką. Odwiedziłam też jednego z byłych pracowników CipSoftu w Austrii. Jeśli miałabym wymienić jedną konkretną osobę, powiedziałabym, ze to Chayenne. Utrzymywanie kontaktu nie wychodzi nam za dobrze.
Czy istnieje szansa na to, aby aktywny, bądź nieaktywny gracz znalazł zatrudnienie w CipSofcie, czy wolicie tego uniknąc?
-Od początków Tibii mieliśmy całkiem sporo kolegów, którzy zostali zwerbowani ze społeczności. Tutaj dobrym przykładem są pierwsi pracownicy CipSoftu. Granie w Tibie zdecydowanie nie jest przeszkodą w byciu zatrudnieniem, ale też nie jest dziką kartą, która zapewniłaby komuś zatrudnienie. Liczy się Twoje CV i Twoje osiągnięcia w życiu realnym, level tutaj nie odgrywa żadnej roli.
Czy Proposal Board jest przez Was sprawdzany regularnie? Co trzeba zrobić, żeby propozycja została w ogóle wzięta pod uwagę? Czy propozycje z niewielką liczbą komentarzy/podpisów mają szansę się przebić?
-Owszem, sprawdzamy te forum regularnie. Nie liczymy podpisów pod propozycjami, a więc tak, propozycje z niewielką liczbą komentarzy mają również szansę. Wpływ ma głównie sposób przedstawienia. Jeżeli propozycja jest klarownie przedstawiona oraz ma sens, jest bardzo prawdopodobne, że ją dostrzeżemy i przekażemy dalej.
Jaki jest największy problem odpowiadania za program fansite, a co lubisz najbardziej?
-Moim zdaniem jednym z największych problemów programu fansitów jest cena fansite itemów. Słyszałam o sytuacjach, w których sprzedaż takiej itemki była w sanie wyżywić całą rodzinę na miesiąc. Jest to bardzo duża odpowiedzialność dla administratorów takich stronek, a także kość niezgody, powodująca wiele konspiracji. W naszym założeniu strony fanowskie nie powinny mieć na celu zarabiania, powinny one być czymś tworzonym z pasji. Z drugiej strony fansite itemki są istotną częscią programu stron fanowskich. Jest to coś wyjątkowego i nie chcemy się pozbyć tego elementu.
Natomiast najbardziej lubię oglądać niesamowite prace konkursowe! Niektore pomysły na konkursy, na które wpadają członkowie fansitów są po prostu niesamowite. Patrzenie na prace stworzone na te konkursy to sama przyjemność. Kiedy znajdę jakąś, która wyjątkowo mi się spodoba, pozwalam sobie podzielić się nią z moimi kolegami z biura za pośrednictwem naszych wewnętrznych narzędzi komunikacji. Patrzenie na starania graczy i to jak bardzo się przykładają, jak lubią rysować lub tworzyć rękodziała i jak bardzo są oddani - a także utalentowani - nadaje sens naszej pracy.
W 2012 roku gracze mieli szansę wpłynąć na nazwę potwora (Corym). Czy możemy spodziewać się kolejnych konkursów, które mogą wpłynąć na grę?
-Bardzo możliwe. Będzie to musiało być skoordynowane między community managementem, content teamem (zespołem ds. treści) i product managementem (zarządzaniem produktami). Nie chcę niczego obiecywać, ale w pewnym momencie może się to powtórzyć.
W miarę rozwoju Tibii, niektóre podejścia wprowadzone przez CipSoft mogą wydawać się Tibijczykom dość radykalne. Czy zdarzyła się kiedyś sytuacja, w której osobiście zgodziłaś się z graczami, ale musiałaś zachować kamienną twarz i udawać, że tego nie robisz?
-Zdecydowanie. Ale na dłuższą metę często okazywało się, że się myliłam, więc bardzo się cieszę, że to nie ja muszę podejmować decyzje.
Gracze często wyrażają swoje frustracje na forum, aby pokazać swoją dezaprobatę dla niektórych działań. Niektórzy gracze robią to w sposób kulturalny, podczas gdy inni atakują. Jako Community Manager i pracownik CipSoftu często jesteś adresatem tych wiadomości. Jaka była najbardziej nieprzyjemna sytuacja, z jaką musiałaś się zmierzyć jako CM?
-Hmm... nie przychodzi mi do głowy żadna konkretna sytuacja, ale wiem, że niektóre posty mnie denerwują. Jeśli gracze krytykują to, co robimy, wszyscy możemy sobie z tym poradzić. Krytyka jest właściwie bardzo mile widziana. Jeśli jednak post jest pełen osobistych oskarżeń i zwraca się do osób, które lubię, nie mogę uniknąć złości z powodu posta. Zwłaszcza jeśli gracz postuje w sposób, który sugeruje, że wszyscy jesteśmy tu głupi i tylko gracz zna rozwiązanie. Niektórzy ludzie po prostu się przeceniają. W takich przypadkach żałuję, że nie mogę czasem mówić swobodnie lub po prostu kliknąć przycisk „wycisz” bez konieczności zastanawiania się nad tym.
Czy utrzymujesz jakieś relacje z graczami poza forum? Czy masz jakichś znajomych w grze, z którymi regularnie rozmawiasz?
-„Rozmawiasz regularnie” jest trochę przesadzone, ale jestem w kontakcie z kilkoma graczami, których poznałam pracując dla CipSoftu na zasadzie „od czasu do czasu”. Miło jest widzieć, jak nastolatek, który kiedyś grał cały dzień, zamienia się w dorosłego i teraz boryka się z trudnościami związanymi z pracą i rodziną. Wokół są gracze, z którymi mam kontakt od około 18 lat, dorastaliśmy razem, więc oczywiście prywatne sprawy są czasem częścią maili i rozmów. Nie jestem osobą, do której zawsze trzeba być zdystansowanym, ale czasami muszę, kiedy trzeba.
Opiekujesz się stronami fanowskimi. Czy był jakiś fansite, który naprawdę Ci się nie spodobal lub który Cię rozczarował (również strony fanowskie w fazie monitorowania)?
-Znalezienie się na liście monitorowanych stron nie gwarantuje dostania się do programu. Jeśli więc strona z monitorowanej listy już nam się nie spodoba, na pewno nie trafi do programu. W przypadku stron fanowskich w programie wygląda to tak: Administratorzy stron fanowskich mają swobodę wyboru, a jeśli admin wybierze ścieżkę sprzeczną z tym, co chcielibyśmy wesprzeć, musimy zakończyć współpracę. To czasami wiąże się trochę z rozczarowaniem, w zależności od administratora, ale nigdy nie ma urazu. To część pracy. Wiele decyzji można zrozumieć na poziomie osobistym.
Zgodnie z ogólną zasadą, gracze nie mogą zostać usunięci/zbanowani na podstawie ich działań na innych platformach niż Tibia. Był jednak bardzo znany przypadek usunięcia streamera Pablinna, rzekomo za reklamowanie sprzedaży jego konta podczas jednego ze swoich streamów. Sytuacja zamieniła się w bardzo popularny mem tibijski „mano, foi deletado”. Czy zbanowanie Pablinna było wyjątkiem od reguły, czy jest coś więcej, czego nie jesteśmy w pełni świadomi? Czy streamerzy powinni siedzieć jak na szpilkach?
-My, community managerowie, nie jesteśmy zaangażowani w egzekwowanie żadnych zasad, więc nie jestem do końca pewna, co dokładnie doprowadziło do zbanowania Pablinna. Mogę przekazać ogólną myśl: Mówienie publicznie o łamaniu zasad, które popełniłeś, nigdy nie jest dobrym pomysłem. Nigdy nie wiesz, kto Cie ogląda lub słucha. Nawet jeśli rzeczy, które mówisz poza Tibią, nie są „wystarczającym dowodem” na zbanowanie, to to, co mówisz, może prowadzić do bliższego przyjrzenia się wewnętrznym danym.
Zuna i Zunera zostały stworzone jako światy testowe. Pomysł niewątpliwie miał potencjał, jednak wydaje się, że z biegiem lat wymarł. Czy są jakieś plany dotyczące tych serwerów? A jeśli nie, to czy możliwe jest, że w końcu staną się zwykłymi serverami z możliwym transferem?
-Zakładałabym, że te dwa servery pozostaną takie, jakie są, przynajmniej na razie. Były eksperymentalne, a ich pomysł rzeczywiście miał sens w momencie ich powstania. Resztki przeszłości. Nie wiem, co przyniesie przyszłość, więc nie powiem, że „nigdy” nie będzie żadnych zmian dotyczących Zuny i Zunery, ale aktualnie przyszłość tych dwóch światów nie jest u nas częstym tematem rozmów.
Czy myślisz, że w obecnej Tibii wciąż jest miejsce dla piątej profesji? Jeśli tak, to jaka by ona była?
-Ponieważ nie należę do content teamu ani do product managementu, mogę tutaj podzielić się tylko swoją osobistą opinią. Osobiście nie widzę piątej profesji w Tibii. Tibia długo się rozwijała z 4 profesjami. Całkowicie nowa profesja wydaje się niezwykle trudna do zrealizowania bez naprawdę dużych i nieprzewidywalnych zmian i wad. To, co wydaje mi się bliższe, to opcje posiadania bardziej zróżnicowanych wersji istniejących profesji. Mam na myśli umożliwienie graczowi dokonywania wyborów, posiadanie bardziej indywidualnego stylu gry i cech.
Gdybyś mogła przywrócić w Tibii coś z 2010 roku, co by to było?
-Hm... trzymanie się dokładnie tego roku jest trudne... Pamiętam kilka lat temu, zanim runy były sprzedawane przez NPC, że naprawdę podobało mi się przebywanie w moim domku przez cały dzień, rozmawianie z przyjaciółmi, a nawet nieznajomymi w grze i robienie tony pieniędzy moim druidem, robiąc i sprzedając runy (wszystko naprawdę ręcznie robione!). Nie potrafię powiedzieć, czy to było w 2010 roku, czy nawet wcześniej. Chociaż nie wiem, czy akurat za tym naprawdę tęsknię, czy po prostu tęsknię za czasami, gdy byłam o 12 lat młodsza i pozwalałam sobie być online przez cały dzień.
Większość Tibijczyków ma sny związane z Tibią. Czasami jest to prawdziwy świat zmieszany z elementami Tibii, a czasami to po prostu Tibia. Czy kiedykolwiek miałaś jakiś tibijski sen? Albo marzenie związane z Tibią?
-Zdecydowanie! Na przykład koncepcja plecaka w plecaku w plecaku w plecaku… naprawdę wpłynęła na moje marzenia. Kiedy po raz pierwszy poznałam Tibię, to była moja ulubiona rzecz - sprzątanie całego domku, pakując wszystko do jednej torby. Często żałowałam, że nie mogę tego zrobić w prawdziwym życiu, kiedy moi rodzice przychodzili do mnie w odwiedziny.
Miałam też naprawdę traumatyczne doświadczenia w Tibii, które wpłynęły na moje sny... Zwiedzałam pustynię, kiedy byłam całkiem nowa w Tibii. Pewnie domyślacie się, co się stało: wpadłam do dziury, z której nie można się było wydostać. I oczywiście nie miałam pojęcia o drogach tam na dole... Potem spotkałam "ogromnego" fire elementala. Przynajmniej w moim odczuciu był ogromny, bo cały ekran był dla mnie oświetlony. Oczywiście umarłam. Najwidoczniej miałam wtedy niewyraźne poczucie rzeczywistości z tą całą adrenaliną. Minęły lata, zanim nabrałam odwagi, by ponownie zmierzyć się z fire elementalem. Ku mojemu zdziwieniu ta walka była łatwa, a on właściwie niewielki. Tibia może być prawdziwym stresorem. :P
Czy nadal aktywnie grasz w Tibię? Czy możecie grać w swoich godzinach pracy?
-Od czasu do czasu się loguję i mam też domek, ale nie nazwałbym tego aktywnym graniem. Expię w tym samym miejscu od lat i naprawdę nie odważę się iść nigdzie indziej. Kiedy moja postać umiera w Tibii, popadam w wielkiego doła i nigdy więcej się nie loguje i muszę zaczynać od nowa. Nie pytajcie, to po prostu jakoś osobista obsesja…
Gram teraz na tej samej postaci od 4 lat, więc to jest okres, przez który gram na tym samym respie nie umierając. To nie jest aktywne granie.
My, CMowie, możemy grać w godzinach pracy, jeśli pozwala nam na to czas. Istnieją jednak inne działy, które właściwie muszą spędzać czas w grze w godzinach pracy, ponieważ o wiele ważniejsza jest dla nich znajomość mechaniki i stylów gry.
Jaką funkcję gry lubisz najbardziej, a którą najmniej?
-Chwilę zajęło mi przyzwyczajenie się do wierzchowców. Zawsze zsiadałam z nich, kiedy zaczynałam walczyć z potworem. Ale wreszxie je pokochałam. Wierzchowce, a także stroje, w zasadzie rzeczy, za pomocą których możesz spersonalizować swoją postać, są moimi ulubionymi aspektami Tibii. W innych grach również potrafię spędzić godziny po prostu „projektując” postać, którą gram.
Najmniej lubię tryb PvP. Nie lubię walki z innymi graczami w żadnej grze i nigdy nie polubiłam tego wTibii.
-Jakby poproszono Cię byś zareklamowała Tibię jednym zdaniem, co byś powiedziała?
Jedną z rzeczy, które Tibia robi najlepiej, jest wzbudzanie emocji - trudne walki z potworami, gorące dyskusje i kłótnie z innymi członkami społeczności, trudne questy i tajemnice, ogromne straty, jeśli zrobisz błąd. Nie graj, jeśli nie dasz rady tego znieść.
Alguzara czy Rejana?
-Rejana
Będzie więcej jednorożców w Tibii? Luna potrzebuje towarzystwa!
-Luna, jedyno-rożec. ;o) - Szczerze, nie mam pojęcia
Masz jakieś plany na 2022?
-...przetrwać pandemię.
Jaki jest twój ulubiony artykuł na TibiaGoals? :>
-Bardzo podoba mi się to, że TibiaGoals nie stroni od trudnych tematów. Do moich ulubionych należą artykuły, w których mówicie o cyberprzemocy, a także o bezpieczeństwie w środowiskach wirtualnych, zwłaszcza dla dziewczyn. Takie artykuły zwykle wywołują we mnie „och, wow”, gdy prosicie o newsticker.
Lubię jednak również artykuły, które wykorzystują statystyki. Chociaż zwykle uważam, że dane, które dla nich macie prawdopodobnie nie są zbyt mocne do naukowej analizy, ale wywołują one dyskusje na interesujące tematy i sprawiają, że ludzie myślą o uprzedzeniach, jakie mają.
Och, właśnie zauważyłam, że to już ostatnie pytanie! Jeśli mogę, chciałbym skorzystać z okazji, aby przywitać się ze wszystkimi odwiedzającymi TibiaGoals! I wielkie podziękowania dla zespołu TibiaGoals za zaproszenie mnie do tego wywiadu! Wielkie podziękowania również za całą zabawę i rozrywkę, którą wnosicie do społeczności Tibii. Świetne pomysły, dużo pasji! Tibia Goals rządzi! :o)
W 2012 roku gracze mieli szansę wpłynąć na nazwę potwora (Corym). Czy możemy spodziewać się kolejnych konkursów, które mogą wpłynąć na grę?
-Bardzo możliwe. Będzie to musiało być skoordynowane między community managementem, content teamem (zespołem ds. treści) i product managementem (zarządzaniem produktami). Nie chcę niczego obiecywać, ale w pewnym momencie może się to powtórzyć.
W miarę rozwoju Tibii, niektóre podejścia wprowadzone przez CipSoft mogą wydawać się Tibijczykom dość radykalne. Czy zdarzyła się kiedyś sytuacja, w której osobiście zgodziłaś się z graczami, ale musiałaś zachować kamienną twarz i udawać, że tego nie robisz?
-Zdecydowanie. Ale na dłuższą metę często okazywało się, że się myliłam, więc bardzo się cieszę, że to nie ja muszę podejmować decyzje.
Gracze często wyrażają swoje frustracje na forum, aby pokazać swoją dezaprobatę dla niektórych działań. Niektórzy gracze robią to w sposób kulturalny, podczas gdy inni atakują. Jako Community Manager i pracownik CipSoftu często jesteś adresatem tych wiadomości. Jaka była najbardziej nieprzyjemna sytuacja, z jaką musiałaś się zmierzyć jako CM?
-Hmm... nie przychodzi mi do głowy żadna konkretna sytuacja, ale wiem, że niektóre posty mnie denerwują. Jeśli gracze krytykują to, co robimy, wszyscy możemy sobie z tym poradzić. Krytyka jest właściwie bardzo mile widziana. Jeśli jednak post jest pełen osobistych oskarżeń i zwraca się do osób, które lubię, nie mogę uniknąć złości z powodu posta. Zwłaszcza jeśli gracz postuje w sposób, który sugeruje, że wszyscy jesteśmy tu głupi i tylko gracz zna rozwiązanie. Niektórzy ludzie po prostu się przeceniają. W takich przypadkach żałuję, że nie mogę czasem mówić swobodnie lub po prostu kliknąć przycisk „wycisz” bez konieczności zastanawiania się nad tym.
Czy utrzymujesz jakieś relacje z graczami poza forum? Czy masz jakichś znajomych w grze, z którymi regularnie rozmawiasz?
-„Rozmawiasz regularnie” jest trochę przesadzone, ale jestem w kontakcie z kilkoma graczami, których poznałam pracując dla CipSoftu na zasadzie „od czasu do czasu”. Miło jest widzieć, jak nastolatek, który kiedyś grał cały dzień, zamienia się w dorosłego i teraz boryka się z trudnościami związanymi z pracą i rodziną. Wokół są gracze, z którymi mam kontakt od około 18 lat, dorastaliśmy razem, więc oczywiście prywatne sprawy są czasem częścią maili i rozmów. Nie jestem osobą, do której zawsze trzeba być zdystansowanym, ale czasami muszę, kiedy trzeba.
Opiekujesz się stronami fanowskimi. Czy był jakiś fansite, który naprawdę Ci się nie spodobal lub który Cię rozczarował (również strony fanowskie w fazie monitorowania)?
-Znalezienie się na liście monitorowanych stron nie gwarantuje dostania się do programu. Jeśli więc strona z monitorowanej listy już nam się nie spodoba, na pewno nie trafi do programu. W przypadku stron fanowskich w programie wygląda to tak: Administratorzy stron fanowskich mają swobodę wyboru, a jeśli admin wybierze ścieżkę sprzeczną z tym, co chcielibyśmy wesprzeć, musimy zakończyć współpracę. To czasami wiąże się trochę z rozczarowaniem, w zależności od administratora, ale nigdy nie ma urazu. To część pracy. Wiele decyzji można zrozumieć na poziomie osobistym.
Zgodnie z ogólną zasadą, gracze nie mogą zostać usunięci/zbanowani na podstawie ich działań na innych platformach niż Tibia. Był jednak bardzo znany przypadek usunięcia streamera Pablinna, rzekomo za reklamowanie sprzedaży jego konta podczas jednego ze swoich streamów. Sytuacja zamieniła się w bardzo popularny mem tibijski „mano, foi deletado”. Czy zbanowanie Pablinna było wyjątkiem od reguły, czy jest coś więcej, czego nie jesteśmy w pełni świadomi? Czy streamerzy powinni siedzieć jak na szpilkach?
-My, community managerowie, nie jesteśmy zaangażowani w egzekwowanie żadnych zasad, więc nie jestem do końca pewna, co dokładnie doprowadziło do zbanowania Pablinna. Mogę przekazać ogólną myśl: Mówienie publicznie o łamaniu zasad, które popełniłeś, nigdy nie jest dobrym pomysłem. Nigdy nie wiesz, kto Cie ogląda lub słucha. Nawet jeśli rzeczy, które mówisz poza Tibią, nie są „wystarczającym dowodem” na zbanowanie, to to, co mówisz, może prowadzić do bliższego przyjrzenia się wewnętrznym danym.
Zuna i Zunera zostały stworzone jako światy testowe. Pomysł niewątpliwie miał potencjał, jednak wydaje się, że z biegiem lat wymarł. Czy są jakieś plany dotyczące tych serwerów? A jeśli nie, to czy możliwe jest, że w końcu staną się zwykłymi serverami z możliwym transferem?
-Zakładałabym, że te dwa servery pozostaną takie, jakie są, przynajmniej na razie. Były eksperymentalne, a ich pomysł rzeczywiście miał sens w momencie ich powstania. Resztki przeszłości. Nie wiem, co przyniesie przyszłość, więc nie powiem, że „nigdy” nie będzie żadnych zmian dotyczących Zuny i Zunery, ale aktualnie przyszłość tych dwóch światów nie jest u nas częstym tematem rozmów.
Czy myślisz, że w obecnej Tibii wciąż jest miejsce dla piątej profesji? Jeśli tak, to jaka by ona była?
-Ponieważ nie należę do content teamu ani do product managementu, mogę tutaj podzielić się tylko swoją osobistą opinią. Osobiście nie widzę piątej profesji w Tibii. Tibia długo się rozwijała z 4 profesjami. Całkowicie nowa profesja wydaje się niezwykle trudna do zrealizowania bez naprawdę dużych i nieprzewidywalnych zmian i wad. To, co wydaje mi się bliższe, to opcje posiadania bardziej zróżnicowanych wersji istniejących profesji. Mam na myśli umożliwienie graczowi dokonywania wyborów, posiadanie bardziej indywidualnego stylu gry i cech.
Gdybyś mogła przywrócić w Tibii coś z 2010 roku, co by to było?
-Hm... trzymanie się dokładnie tego roku jest trudne... Pamiętam kilka lat temu, zanim runy były sprzedawane przez NPC, że naprawdę podobało mi się przebywanie w moim domku przez cały dzień, rozmawianie z przyjaciółmi, a nawet nieznajomymi w grze i robienie tony pieniędzy moim druidem, robiąc i sprzedając runy (wszystko naprawdę ręcznie robione!). Nie potrafię powiedzieć, czy to było w 2010 roku, czy nawet wcześniej. Chociaż nie wiem, czy akurat za tym naprawdę tęsknię, czy po prostu tęsknię za czasami, gdy byłam o 12 lat młodsza i pozwalałam sobie być online przez cały dzień.
Większość Tibijczyków ma sny związane z Tibią. Czasami jest to prawdziwy świat zmieszany z elementami Tibii, a czasami to po prostu Tibia. Czy kiedykolwiek miałaś jakiś tibijski sen? Albo marzenie związane z Tibią?
-Zdecydowanie! Na przykład koncepcja plecaka w plecaku w plecaku w plecaku… naprawdę wpłynęła na moje marzenia. Kiedy po raz pierwszy poznałam Tibię, to była moja ulubiona rzecz - sprzątanie całego domku, pakując wszystko do jednej torby. Często żałowałam, że nie mogę tego zrobić w prawdziwym życiu, kiedy moi rodzice przychodzili do mnie w odwiedziny.
Miałam też naprawdę traumatyczne doświadczenia w Tibii, które wpłynęły na moje sny... Zwiedzałam pustynię, kiedy byłam całkiem nowa w Tibii. Pewnie domyślacie się, co się stało: wpadłam do dziury, z której nie można się było wydostać. I oczywiście nie miałam pojęcia o drogach tam na dole... Potem spotkałam "ogromnego" fire elementala. Przynajmniej w moim odczuciu był ogromny, bo cały ekran był dla mnie oświetlony. Oczywiście umarłam. Najwidoczniej miałam wtedy niewyraźne poczucie rzeczywistości z tą całą adrenaliną. Minęły lata, zanim nabrałam odwagi, by ponownie zmierzyć się z fire elementalem. Ku mojemu zdziwieniu ta walka była łatwa, a on właściwie niewielki. Tibia może być prawdziwym stresorem. :P
Czy nadal aktywnie grasz w Tibię? Czy możecie grać w swoich godzinach pracy?
-Od czasu do czasu się loguję i mam też domek, ale nie nazwałbym tego aktywnym graniem. Expię w tym samym miejscu od lat i naprawdę nie odważę się iść nigdzie indziej. Kiedy moja postać umiera w Tibii, popadam w wielkiego doła i nigdy więcej się nie loguje i muszę zaczynać od nowa. Nie pytajcie, to po prostu jakoś osobista obsesja…
Gram teraz na tej samej postaci od 4 lat, więc to jest okres, przez który gram na tym samym respie nie umierając. To nie jest aktywne granie.
My, CMowie, możemy grać w godzinach pracy, jeśli pozwala nam na to czas. Istnieją jednak inne działy, które właściwie muszą spędzać czas w grze w godzinach pracy, ponieważ o wiele ważniejsza jest dla nich znajomość mechaniki i stylów gry.
Jaką funkcję gry lubisz najbardziej, a którą najmniej?
-Chwilę zajęło mi przyzwyczajenie się do wierzchowców. Zawsze zsiadałam z nich, kiedy zaczynałam walczyć z potworem. Ale wreszxie je pokochałam. Wierzchowce, a także stroje, w zasadzie rzeczy, za pomocą których możesz spersonalizować swoją postać, są moimi ulubionymi aspektami Tibii. W innych grach również potrafię spędzić godziny po prostu „projektując” postać, którą gram.
Najmniej lubię tryb PvP. Nie lubię walki z innymi graczami w żadnej grze i nigdy nie polubiłam tego wTibii.
-Jakby poproszono Cię byś zareklamowała Tibię jednym zdaniem, co byś powiedziała?
Jedną z rzeczy, które Tibia robi najlepiej, jest wzbudzanie emocji - trudne walki z potworami, gorące dyskusje i kłótnie z innymi członkami społeczności, trudne questy i tajemnice, ogromne straty, jeśli zrobisz błąd. Nie graj, jeśli nie dasz rady tego znieść.
Alguzara czy Rejana?
-Rejana
Będzie więcej jednorożców w Tibii? Luna potrzebuje towarzystwa!
-Luna, jedyno-rożec. ;o) - Szczerze, nie mam pojęcia
Masz jakieś plany na 2022?
-...przetrwać pandemię.
Jaki jest twój ulubiony artykuł na TibiaGoals? :>
-Bardzo podoba mi się to, że TibiaGoals nie stroni od trudnych tematów. Do moich ulubionych należą artykuły, w których mówicie o cyberprzemocy, a także o bezpieczeństwie w środowiskach wirtualnych, zwłaszcza dla dziewczyn. Takie artykuły zwykle wywołują we mnie „och, wow”, gdy prosicie o newsticker.
Lubię jednak również artykuły, które wykorzystują statystyki. Chociaż zwykle uważam, że dane, które dla nich macie prawdopodobnie nie są zbyt mocne do naukowej analizy, ale wywołują one dyskusje na interesujące tematy i sprawiają, że ludzie myślą o uprzedzeniach, jakie mają.
Och, właśnie zauważyłam, że to już ostatnie pytanie! Jeśli mogę, chciałbym skorzystać z okazji, aby przywitać się ze wszystkimi odwiedzającymi TibiaGoals! I wielkie podziękowania dla zespołu TibiaGoals za zaproszenie mnie do tego wywiadu! Wielkie podziękowania również za całą zabawę i rozrywkę, którą wnosicie do społeczności Tibii. Świetne pomysły, dużo pasji! Tibia Goals rządzi! :o)
No comments:
Post a Comment