Zaczynając swoją przygodę z Tibią w 2013 roku byłam po prostu kolejnym niskopoziomowym graczem stojącym godzinami w depo Thais. Miałam za to wielkie marzenia! Skupiały się one głównie na zdobywaniu rzadkich i kosztownych przedmiotów. Bardzo imponowały mi domki przepełnione „rarkami”. Tak zaczęłam polowania na bossów dających mi możliwość zloocenia unikalnych dekoracji.
Niedługo po tym trafiłam też na ogłoszenie dotyczące konkursu organizowanego przez jedną ze stron fanowskich. Widząc nagrody nie zastanawiałam się długo i postanowiłam spróbować swoich sił. I wiecie co? Wygrałam! Pierwsze miejsce w pierwszym konkursie. Z tak pozytywną motywacją zaczęłam korzystać z kolejnych nadarzających się okazji.
Czwarty konkurs polegał na zaprojektowaniu przedmiotu fanowskiego reprezentującego dobrze wam znaną stronę – TibiaMagazine. Wierzcie mi lub nie, ale nie miałam wtedy pojęcia czym jest pixel art. To były moje pierwsze tego typu prace, zrobione w możliwie najbardziej nieprofesjonalny sposób. Przedmiot miał być związany z lubianym przez wszystkich wierzchowcem, Midnight Panther. Tarcza z odciskiem łapy, plecak… postanowiłam stworzyć również lalkę, bo lalki były „modne”. Projektowali je najzdolniejsi, Li Dao, Lupus Aurelius. Mój brak wiary w siebie był na takim poziomie, że wyniki konkursu sprawdziłam od niechcenia aż tydzień po ich ogłoszeniu… i nie mogłam w nie uwierzyć. Kolejna wygrana!
|
The first version vs. the fixed version
|
Nigdy nie tworzyłam w głowie listy życzeń z wypunktowanymi przedmiotami, które chcę wygrać. Wiedziałam, że zdobycie wszystkiego jest po prostu niemożliwe, po co więc gonić za czymś, co nieosiągalne? Zaczęłam się cieszyć samym przygotowywaniem prac konkursowych.
Od tamtej pory minęło już ponad 6 lat. W międzyczasie stworzyłam aż sześć przedmiotów, które zostały wprowadzone do gry:
- Midnight Panther Doll (2014)
- Adamant Shield (2018)
- Omniscient Owl (2019)
- Love Elixir (2020)
- Baby Munster (2020)
- Tibiapedia (2020)
Zdobyłam też nagrody w ponad połowie konkursów, w których brałam udział.
I w tym miejscu mogłabym skończyć tę historię… Mnóstwo „rarów” zlooconych, wiele konkursów wygranych, a mój domek przypomina obecnie wystawę przedmiotów fanowskich. Jednak na przestrzeni tych lat moje cele dość znacznie się zmieniły. Wręcz wyszły poza granice samej gry.
Dzięki konkursom odkryłam nowe pasje i to realizowanie się w nich stało się dla mnie najważniejsze. Kiedyś wypieków na policzkach dostawałam na myśl, że zdobędę kolejny rzadki przedmiot do kolekcji. Teraz ekscytuję mnie fakt, że mam okazje zrobić coś kreatywnego. Nagrody w postaci unikalnych i drogich przedmiotów w grze, to po prostu miły dodatek. Staram się też zarażać swoim podejściem i pokazywać, że to hobby i pasja w tworzeniu czegoś daje nam radość, a nie to, co posiadamy. To działa zarówno w Tibii, jak i w życiu.
Super historia! Kojarzę wiele prac konkursowych Makadamii...zawsze wykonane na wysokim poziomie, bezkonkurencyjne! W swojej kolekcji przedmiotów posiadam kilka stworzonych przez Makadamię i zdecydowanie należą one do moich ulubionych. Cały team TibiaGoals wykonuje świetną robotę! Oby więcej takich historii z osobami, które mogą inspirować innych!
ReplyDelete